Jestem kobietą po trzydziestce, od lat zmagam się z niedoskonałościami na mojej twarzy. Gdy byłam nastolatką, cierpiałam na uporczywy trądzik, później już, jako dorosła kobieta wciąż walczyłam z nieestetycznymi zmianami pozostałymi po młodzieńczym trądziku. Robię się już coraz starsza, mam pierwsze oznaki zmarszczek, oraz blizny pozostałe po pryszczach, postanowiłam, że muszę coś z tym zrobić.
Specjalistyczny gabinet w Bielsku
Moja koleżanka, którą znam od czasów studiów, miała podobny problem, teraz jednak jej cera jest gładka i jednolita. Spytałam się jej jak to robi, że ma taką świetną cerę. Poleciła mi ona skuteczny zabieg a mianowicie mikrodermabrazję. Poszukałam informacji w Internecie na ten temat, okazało się, że mikrodermabrazja w Bielsku oferowana jest przez kilka gabinetów kosmetycznych. Długo się nie zastanawiając wybrałam się do jednego z nich. Są rozmaite rodzaje tego zabiegu, różniące się tym, dla jakiej cery są przeznaczone, dla mnie została polecona mikrodermabrazja diamentowa. Miała mi pomóc w pozbyciu się czerwonych plam, porów oraz lekkich zmarszczek. Zabieg wykonała mi wyspecjalizowana w tym osoba. Trwał dosyć krótko, około trzydziestu minut, a efekty było widać od razu. Oczywiście by w pełni oczyścić moją skórę na twarzy, potrzeba będzie jeszcze kilku takich sesji. Umówiłam się na następną wizytę i czekałam na nią z niecierpliwością. Po powrocie do domu, od razu spojrzałam w lustro, skóra była jeszcze lekko zaczerwieniona, lecz po jakimś czasie miała się zagoić.
Minęło już kilka tygodni od mojego pierwszego zabiegu, łącznie miałam już ich trzy, a moja cera wygląda jak nowa. Bardzo się cieszę, że trafiłam na taką opcję gdyż wcześniej nigdy o czymś takim nie słyszałam. Gdyby nie to, moja cera nadal wyglądałaby marnie. Wszystko to dało mi motywację do jeszcze większego dbania o siebie, wyglądam o wiele młodziej niż miało o miejsce wcześniej.