Kontrola pracy zwykle przychodzi bez zapowiedzi. Tak tez było i w tym wypadku. Szefostwo na ich widok zawsze dostaje zadyszki – nie będziemy nikogo oszukiwać, nie wszystkie normy są przez nas spełniane. Nie jesteśmy jednak wyjątkiem – praktycznie każda drukarnia mniej lub bardziej odbiega od standardów wymaganych od nas przez różnego rodzaju ministerstwa i ustawy.
Jako drukarnia staramy się spełniać standardy
Nie jest łatwo spełnić te, które na przykład wzajemnie się wykluczają. Nierzadko jeden przepis można interpretować na wiele sposobów, co jest wykorzystywane przez wszystkie zakłady do granic możliwości. My jednak drukując stawiamy przede wszystkim na bezpieczeństwo pracowników, w drugiej kolejności na zadowolenie klientów. Druk książek idzie nam bardzo dobrze, nie wiem czy gdziekolwiek indziej w Krakowie książki są produkowane w tak hurtowych ilościach jak u nas. Nasza drukarnia w Krakowie zajmuje się zresztą nie tylko tym – druk folderów również stoi u nas na bardzo wysokim poziomie. Szefowie drukarni nie potrafią jednakże spełnić wszystkich wymogów, stąd wieczna nerwówka przy każdej kontroli. Oczywiście nie używamy tuszu ani maszyn, które bezpośrednio zagrażałyby czyjemukolwiek zdrowiu, ale kontrola jest wobec tego bardzo wymagająca. Wszystkie atesty muszą zostać spełnione. Ponoć nie tylko w Krakowie przestrzegają tego tak restrykcyjnie. Nie ma się co zresztą temu jakoś szczególnie dziwić – w końcu jeśli coś komuś w naszej drukarni się stanie, winny będzie nie tylko zarząd i kierownik, ale i również kontrola która jeszcze miesiąc temu nie wykazała żadnych uchybień.
Dlatego drukarnia bardzo dba o relacje z nimi – zawsze są bardzo ciepło witani, wszystko jest pokazywane, i za każdym razem staramy się zrobić wrażenie pełnej transparentności. Pod koniec dnia wiedzieliśmy – zakład pozytywnie przeszedł kontrolę – wszystko jest w porządku, możemy pracować dalej.