Przejdź do treści

Kuchenkę gazową zasilam ze zbiornika

Zasilanie kuchenki gazowej może być sporym wyzwaniem, kiedy nie ma się dostępu do gazu ziemnego. W mojej miejscowości raczej się gazu nie doproszę, więc po prostu pogodziłem się ze swoim losem i kupuję regularnie butle na propan butan. Ostatnio wymyśliłem rozwiązanie, które pozwoliło mi zapomnieć o ciągłej konieczności wymiany butli.

Korzystam z pięćset litrowego zbiornika

zbiornik gazowy opolskieTak sobie to właśnie wymyśliłem, że do swojej kuchenki gazowej zaopatrzę się w zbiornik o konkretnej pojemności. Małe butle z gazem – te standardowe – wystarczały mi na jakiś miesiąc czasu. Przy czym wiadomo jak to jest. One kończą się zawsze w najmniej oczekiwanej porze, kiedy akurat coś ważnego się gotuje na kuchence. Pojechałem więc specjalnie do producenta zbiorników na propan butan i zakupiłem zbiornik gazowy Opolskie mieszczący pięćset litrów tego gazu. Zbiornik ten jest wolnostojący, więc oczywiście trzymam go na zewnątrz. Jest całkowicie bezpieczny – nie ma żadnego zagrożenia wybuchu, ale nie wolno używać przy nim otwartego ognia. Podpięcie całej instalacji do domu zleciłem specjalistom, którzy mi tą butlę dostarczyli. Co najlepsze – przy kuchence gazowej też jest taki reduktor jak miałem podłączony do normalnej butli. Średnio się na tym znam, ale wiem, że tankowanie mojej gigantycznej butli na gaz muszę wykonywać przynajmniej raz w roku. Jest to wygodniejsze, aniżeli wymienianie co chwilę tej małej butli.

Moja instalacja gazowa wygląda może trochę nieproporcjonalnie do zapotrzebowania na to paliwo, ale przynajmniej nie muszę teraz się martwić, że kiedykolwiek braknie mi gazu w butli. Zbiornik pięćset litrów powinien wystarczyć na kilka lat, ale muszę do niego dolewać gazu raz na rok. Przynajmniej mam z głowy to ciągłe wymienianie butli i odkręcanie złączki i reduktora.