Moja przyjaciółka pracuje w gazecie. W sumie jest to już jej druga praca w gazecie, wcześniej pracowała w gazecie regionalnej teraz pracuje dla gazety krajowej. Nie jest w żadnym bądź razie dziennikarką. Zajmuje się tam sprzedażą powierzchni reklamowych firmom.
Kupiła mieszkanie dzięki skutecznej reklamie
Ona ma naprawdę do tego talent. Uważam, że potrafi sprzedać wszystko. Jest po prostu osobą tak przekonującą, że ciężko jest zbić jej argumenty. Potrafi zagadać człowieka na śmierć. I ma jeszcze jedną cudowną cechę, potrafi zarazić swoją pozytywną energią chyba każdego. W jej towarzystwie nie ma ludi smutnych. Jest duszą towarzystwa w ten właśnie pozytywny sposób, że osoby nawet nieznane potrafi rozbawić do rozpuku. Przyjaciółka mieszka w mieście Inowrocław jednak odkąd tylko pamiętam planuje się przeprowadzić. Codziennie musi dojeżdżać do pracy około godzinę. Kiedyś kupując mieszkanie w Inowrocławiu argumentowała to tym, że przecież do Bydgoszczy jest blisko. A ona przecież ma dobry samochód i szybko może zawsze przyjechać. Jednak życie zweryfikowało wszystko i okazało się, że to wszystko nie jest takie proste. Denerwowało ją to , że tyle czasu traciła na dojazdy. A gdy umawiała się z kimś wieczorem na mieście to najczęściej zostawała u mnie na noc. Stwierdziła, ze gdy wróci ze szkolenia to od razu zaczyna szukać mieszkania. Pojechała na szkolenia ekonomia społeczna co rok organizowane przez firmę. W sumie takie szkolenie nie miało żadnego przełożenia na pracę, ale lubiła tam jeździć. Gdy wróciła akurat nowy developer zaczynał nową inwestycję. Wszędzie wisiały banery i tablice reklamowe informujące o tej nowej inwestycji. Ta atrakcyjna reklama Inowrocław nowego osiedla, które miało powstać wisiała chyba wszędzie. Przyjaciółka była zafascynowana projektem osiedla. Postanowiła, że kupi mieszkanie właśnie tam.
W sumie dość dobrze teraz zarabiała i stać ją było by wziąć samotnie wysoki kredyt. Znała także tego developera gdyż zamawiał już u niej wcześniej reklamy innych osiedli, które budował. Przyjaciółka cieszyła się jak dziecko na samą myśl o nowym mieszkaniu.